Forum Gry RPG Furlandia

Meithner Dnar

*Wchodząc na sale balową widzisz ogłoszenie*

Mam zaszczyt zaprosić wszystkich na imieniny cioci Ofelii Dnar-Vos-Szczyńskiej. Impreza będzie trwała 1 miesiąc. Szanujemy ciocie Ofelie dlatego zrobimy jej niesamowita bibę. Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie. Prezenty mile widziane:)

PS.

1)strój obowiązkowy:
Panowie- garnitur
kobiety- suknia wieczorowa
Quinlan- cokolwiek byle tym razem było to czyste!!!

2)Kieliszki w własnym zakresie!!

*Stoisz przed drzwiami.Łapiesz za klamkę i przyłączasz sie do imprezy czy
odwracasz sie i zapominasz o milej atmosferze, szampanie i innych atrakcjach sponsorowanych przez firmę mięsną "Dosłownie Nieokrzesani Amatorzy Rzeźni s.a". Ślina cieknie CI na widok wspaniałych kiełbasek z grilla i wspaniałego tortu który jak to na takiej imprezie pojawi sie w odpowiednim momencie. Więc.. co robisz??*

Vaclav Havel · Gość

*Staje z kieliszkiem i krzyczy*Witam gorąco wszystkie panie i panow a takze ciocie Ofelie*caluje raczki* a teraz czas na party*kapela zaczyna grac ,a Quinlan porywa ciotkę do tanca.Rozbrzmiewa znajoma piesn*
U sąsiadów na czwartaku rojno, gwarno,
Jak na sylwestra ruch.
Radio i patefon gra na zmianę
Tango nasze, tango ukochane.

No i wszystkie kuchty do nich się garną,
Wytężają słuch
Śpiewa gość, gdy sobie popije,
Melodię za dwóch

U cioci na imieninach
Są goście i jest rodzina,
Więc program się rozpoczyna
Do śmiechu i do łez.

Mihael Raywalk

*Jako były bard, dołącza się do orkiestry i śpiewa o raz gra na lutni*

Meithner Dnar

Graj graj piękny cyganie* zacytował fragment piosenki patrzac na Mihaela* Zapraszam wszystkich patrzacych przez okno do srodka! *krzyknąl przeskakujac z nozki na nozke*
Bawmy sie!!

Mihael Raywalk

Właśnie! *śpiewa teraz Balladę o Edziu:*
Był raz Edzio, dzielny maż,
Co piękną kobietę poślubił.
I za sto lat będzie ją kochał wciąż.
Mnie, za tę pieśń, na zawsze polubi polubi.

Będą mieli dzieci sto,
Tego właśnie im życzę!
Chociaż ciężko wychować pociech sto,
to mu i Kas się to uda!

A teraz refren! *krzyczy*
Będą żyli z Kas lat dużo,
A może nawet er kilka!
Tak by było wspaniale!
Lecz ktoś im pewno przeszkodzi w tym,
I już nie będzie cudownie!

Solvert

Są jeszcze wolne miejsca? *woła wjeżdżając do sali na białym fortepianie* Przyprowadziłem towarzystwo! *rząd kobiet w kusych sukienkach, z króliczymi uszkami i ogonkami wbiega przez otwarte jeszcze drzwi*

Meithner Dnar

Witaj Solvercie!!*Krzyknal z usmiechem* Pewno ze jest miejsce, zapraszam zapraszam *Spojrzał na swojego kuzyna* Quinlan co sie stało Mihaelowi? Dopiero przyszedl a juz wstawiony chyba*usmiechnal sie po czym po chwili z calych swoich sil calujac ciocie Ofelie w oba policzki począł spiewac*malo nas malo nas do pieczenia chleeeeeeeeba*

Kas

*Weszła na sale elfka z lśniącymi ciemnymi włosami. Ubrana była w długą i czarną wieczorową suknie. Zwrok miała skierowany ku ozdobom*

Witam Was kochani. Jestem Kas tutejsza karczmarka. Chciałam Ci życzyć Droga Ofelio dużo szczęścia i zdrowia.

*ukłoniła się lekko obecnym. Słychać było jeszcze śpiew Mihaela. Podeszła pod scenę*

Bardzo pięknie Mój Drogi Mihaelu.. ale stu dzieci nie chce mieć *Puściła oczko do śpiewaków i grajków. Po czym podeszła do specjalnie przygotowanej dla niej lady. Zapytała się..*

Może coś podać??

Meithner Dnar

Witaj i Ty Kas *Bawmy sie dzis i radujmy sie dzis* krzyknal przechylajac kolejnego szampana* sie impreza rozkreca..

Kas.. poczuj choc przez chwile impreze.. rozluznij sie *powiedzial wyrywajac ja do tanca*

Milo

*wszedł Nie ogolony Tauren jakos dziwnie wyglądał w Marynarce* Witacie *powiedział głoszno*

Mihael Raywalk

*nagle śpiewa inkantacje i z ziemi wysrasta mnóstwo kwiatów* Ja tez o życzeniach zapomniałem wszystkiego naj, nja, naj Dro ga ciociu Ofelio! A oto kwiaty *pokazuje na sale i gra dalej*

Milo

*jakos Tauren miał nie kumatą morde*yyy*zamyslił sie i przez jakis czas sie zawiesił* Wszystkiego naj naj naj dla cioci Ofeli*dał jej bryłe wegla a rece miał całe czarne*

Vaclav Havel · Gość

Chamstwo!Chamstwo i jeszcze raz chamstwo*krzyknal i trzasnal drzwiami wychodzac*

Shastafana Cloth

Witam *rzekła postać w czerni otrzepując krople deszczu z sukni, zdjęła kaptur z głowy i podeszła do cioci Ofelii* Kochana ciociu, wszystkiego naj naj najlepszego, żeby ci sie wiodło *rzekła całując i ściskając ciotkę* a tu mały prezencik *podała cioci pakunek i puściła oko* już wiesz co to *rzekła po czym puściła sie w tany* a teraz imprezka

Edward Elric

Witajcie moi drodzy*powiedziawszy to ukłonił się i spojrzał na Mihaela* Mihaelu byś mógł jeszcze raz zaśpiewać Ballade o mnie? Very Happy