Forum Gry RPG Furlandia

Shastafana Cloth

Fen ostrzegał mnie, nie podziałało Razz

Fenwind

Cóż... cieszę się, że nie posłuchałaś Razz

Corvus Albus

Solv, to Twoje ostrzeganie może być brzemienne Razz

w skutkach oczywiście Razz

No i owszem, lecę nadal...

Ziraya

lecę, bo chcę, lece bo zycie jest złeeeee... (takie kawałki lecą w mojej pracy, sory...)

Shastafana Cloth

Leć Corvusku, ominie Cię spanie na ziemi;)

Własnie kto śpi na ziemi ?

Edward Elric

Wraith

no napewno nie ja ;D ten wyjazd trochę kosztuje a żebym go przespał na ziemi ^^

Shastafana Cloth

Żeby było jasne, skoro Wraith tak wprost się wypowiada to i ja się wypowiem:

Zarówno Solv, kobieta Solva, Fen i Ja byliśmy za dwoma mieszkaniami mimo kosztów. Inni chcieli obcięcie kosztów uznając, że mogą spać nawet na ziemi, więc zamówiłam jedno mieszkanie, ze świadomością, że dwie osoby śpią na ziemi bo chcieliście cięcie kosztów.

Macie teraz cięcie kosztów wedle życzenia i losujcie między sobą kto będzie się tulił do podłogi.

Wraicik tak btw krzyczeliście tutaj i kręciliście nosami, że za drogo, że akademik, że internat, że schronisko.
Meith i Ja jak kretyni chodziliśmy, dzwoniliśmy, pytaliśmy.
W schronisku brak miejsc, a w pozostałych opcjach które rzekomo "miały być takie tanie" noclegi kosztują po 40 złoty za jeden.
W końcu wyszło, że ma być mieszkanie, za nocleg płacisz 22 złote a i tak Wam jest źle.

Wiecie co ?
I kieruje to teraz do WSZYSTKICH którym za drogo, za ciasno, za daleko od centrum i tak dalej.
Dobrze się komuś sra jak ma dupę pełną gówien.

Proponuję załatwcie tańszy nocleg w samym centrum a wtedy wam padnę do stóp, a jak nie macie nic ciekawszego do zaoferowania to albo nie jedźcie albo wreszcie przestańcie marudzić i się zamknijcie, bo naprawdę mam już dosyć waszych wypowiedzi.

Jeden zjazd już załatwiałam, drugi też ja mam na głowie i nikomu nie pasuje.
Ja ani nie mieszkam w Bydgoszczy ani tam nie bywam, więc odstosunkujcie się i może ruszcie sami dupą i spróbujcie coś zrobić będąc 7 godzin drogi pociągiem od miejsca zlotu A WTEDY POGADAMY

TO TYLE CO MAM WAM DO POWIEDZENIA I ZASTRZEGAM SOBIE< ZE JEŚLI PRZECZYTAM CHOĆBY JEDEN POST POD SPODEM ŻEBYM SIĘ NIE DENERWOWAŁA i BYŁA SPOKOJNA TO UZNAM GO ZA HIPOKRYZJĘ I WTEDY NIE BĘDĘ TAKA OPANOWANA JAK TERAZ.

BO TAK, W TEJ CHWILI JESTEM JESZCZE OPANOWANA

HEKKATOR

Pocisnela <brawo>

p.s. musialem skomentowac

Edward Elric

Ale jakie długie pociśnięcie Very Happy

Jeszcze takiego długiego nie widziałem pojazdu Razz

Solvert

ray nie denerwuj się... Przede wszystkim bądź spokojna xD

Corvus Albus

nie drażnij lwa^^

Cariand

No... to kłóćcie się

Shastafana Cloth

Solv z Twojej strony wiedziałam, ze te słowa padną więc wiesz, ze raczej mnie bawią Wink

Corvus, ty nie drażnisz;)
Cariand ach dziekuję, zdjęcie słodkie;) Razz

Wraith

Hmmm... gdy po raz pierwszy przeczytałem tego posta popołudniu stwierdziłem że mnie boli głowa, dlatego przeczytałem jeszcze raz i jak nie zwykle rzadko mi się zdarza zdenerwowałem się, nie powiedzieć wkurzyłem się i tak czytając sobie go po raz pierwszy, drugi, trzeci i enty z każda chwilą powodowało to u mnie coraz większą irytacje, niechęć oraz zdenerwowanie, że jedynie co mi wtedy pozostało zrobić to pójść do ubikacji spojrzeć w lustro i stwierdzić że jednak boli mnie po prostu głowa. Dlatego też wziąłem pierwsze lepsze pastylki od bólu głowy i postanowiłem odpocząć. Po 1,5 godzinnej drzemce, głowa już mnie nie bolała lecz musiałem się oddać codziennym zawirowaniom i obowiązkom co spowodowało że dzień niestety miną, mimo tego nieuchronnego biegu czasu miał on pozytywny finał. Tuż po odpoczynku głowa mnie już nie bolała przy czym byłem w o wiele lepszym nastroju. Dlatego z przyjemnością oddałem się codzienności. Niestety prawda jest taka że po ponownym przeczytaniu posta Madzi głowa ponownie mnie rozbolała i od tej chwili wiem jedno, że już nie pójdę do ubikacji i nie wezmę pastylek tylko powiem co mi w mojej natrętnej duszyczce gra "Wali mnie to... wali, wali, wali mnie to" nie mam zamiaru tu nikogo głaskać, przytakiwać, pierdolić coś pod nosem... Nie kurwa nie mam ochoty w żadnym stopniu godzić się na jakiekolwiek wąty, fochy i chuj wie jeszcze co. Wśród syfu jakimi moje wiadomości są przepełnione zdarzają się perełki czyste i klarowne niczym perły na dnie mulistego oceanu. I nie mam zamiaru się w żadnym stopniu powtarzać.. definitywnie i bardzo jasno określiłem swoje stanowisko w tej sprawię i nie oczekuje żadnych uwag a tym bardziej tych źle sformułowanych skierowanych w moją jak i niczyją stronę. Jeśli zastanę sytuacje w której jedynym rozwiązaniem będzie usadowienie swoich czterech liter na podłodze to powiem trudno, mogę wziąć materac i sobie w niego bezczelnie podmuchać i się na nim przespać. Niestety na to już jest za późno bo skoro sprawa jest stawiana jak w pierwszym lepszym totalitarnym kraju, jeśli będzie potrzeba poświecę się na tym placu boju, biegnąc przez gruzy z granatem w ręku i opasanym przez ramie sztandarem.
I zginie dusza niewinna, która spać na łóżku nie powinna wśród czystej jak bryza pościeli gdy nie przyjaciel jego drwiąc z snów jego pozbawia go... właśnie, czego?